Goodrich Krosno - zwycięża w Vivaldi Krosball Lidze Amatorskiej w sezonie 2018/19

Po roku przerwy mistrzowski tytuł w Vivaldi Krosball Lidze Amatorskiej powrócił do drużyny Goodrich Krosno. Zespół Marcina Jurkiewicza sezon rozpoczął od szóstego miejsca. Na cztery serie do końca rozgrywek udało się wyprzedzić Profbud4Kids i już do ostatniego meczu nie oddać prowadzenia w Lidze Amatorskiej.

W piątkowy wieczór Goodrich w pierwszym spotkaniu pokonał Czarnego Koguta i w ostatnim meczu wystarczał mu remis, by bez oglądania się za siebie cieszyć się z końcowego tryumfu. Rozstrzygnięcie padło chwilę wcześniej, ponieważ Profbud4Kids zremisował 5-5 z Eurocash Galaktikos. Spora w tym zasługa bramkarza "Galaktycznych" Michała Deptucha, który bronił w sytuacjach, które wydawałoby się, muszą zakończyć się golem.

Goodrich Krosno przystąpił do meczu z Guzikówką Starą Gwardią jako mistrz i chciał zwycięstwem zakończyć ligowe zmagania. Zmotywowana drużyna Guzikówki, która chwilę wcześniej zapewniła sobie trzecią lokatę, nie zamierzała osładzać świętowania świeżo upieczonemu mistrzowi.

Mecz rozstrzygnął się na około 2 minuty przed końcowym gwizdkiem, kiedy to zawodnicy Guzikówki Starej Gwardii dwukrotnie zaskoczyli golkipera mistrzowskiej ekipy wygrywając ostatecznie 3-2.

Wice mistrzem została ekipa Profbud4Kids. W drużynie "spod balona" z pewnością zapanował niedosyt. W środkowej fazie sezonu przez sześć serii spotkań udawało się być na szczycie ligowej klasyfikacji. Porażka w bezpośrednim pojedynku z Goodrich była jak się okazało brzemienna w skutkach i po niej nie udało się już powrócić na ligowy tron.

Ustępujący mistrz - Vivaldi Meble II dobrze zaczął kampanię i po pierwszej serii gier prowadził w tabeli. Przez pół sezonu udawało się być na podium, jednak ostatnie spotkania zadecydowały o czwartej lokacie. W piątek "Meblowi" ulegli PKLF Krosno i zremisowali ze Studniami-Dukla.

PKLF Krosno zakończył batalię 2018/19 na piątym miejscu (o cztery lokaty wyżej niż przed rokiem). Zespół, który aż siedmiokrotnie remisował w okresie całego sezonu, tym razem wygrał 6-1 z Vivaldi Meble II

Niezwykły ścisk zapanował w środku klasyfikacji. Aż trzy zespoły zdobyły 34 punkty i do ostatecznego rozdziału miejsc zadecydowała mała tabelka. Według regulaminu rozgrywek należało prześledzić punkty zdobyte pomiędzy zainteresowanymi zespołami (Studnie-Dukla, Eurocash Galaktikos, Restauracja Elwit).

Tutaj najskromniej wypadli "Restauratorzy", którzy przegrali we wszystkich spotkaniach i to oni zajęli ósmą lokatę. Studnie-Dukla i "Galaktyczni" zgromadzili w czterech meczach po 9 punktów.
Kolejnym kryterium do podziału miejsc 6-7 była większa liczba bramek zdobytych pomiędzy zainteresowanymi. Eurocash Galaktikos i Studnie-Dukla w sześciu swoich spotkaniach strzeliły po 19 bramek, ale w bezpośrednim starciu to zawodnicy z Rogów zdobyli 12 bramek, a "Galaktyczni" 10.

Także różnica bramek we wszystkich spotkanach wypadła na korzyść ekipy Studnie-Dukla, która ostatecznie zakończyła sezon na szóstej lokacie.

Travel-Line Eba zagrała w piątek dwukrotnie towarzysko, oddając punkty przeciwnikom, a powodem takiego stanu rzeczy były problemy kadrowe. W przeciągu całego sezonu udało się jednak zająć dziewiąte miejsce.

Od pięciu serii gier 10 lokaty nie opuścił Marvis. Tym razem zespół Krzysztof Ząbika przegrał ze Studniami-Dukla 4-6 i wysoko pokonał Beer Lovers.

Jeszcze dłużej, bo aż od siedmiu serii na 11 miejscu zakotwiczył Parnas Stara Wieś. Zawodnicy Parnasu zdobyli łatwe punkty za mecz z Travel-Line i zwyciężyli na koniec sezonu Czarnego Koguta 6-2.

Czarny Kogut i Beer Lovers co prawda przegrały obydwa ostatnie mecze, ale honorowo pożegnały się z sezonem 2018/19. Drobek obydwu ekip to siedem punktów. O wyższej lokacie Czarnego Koguta zadecydował mecz wygrany przez nich 3-2 (pierwszy mecz pomiędzy zainteresowanymi zakończył się remisem 3-3)

Zawodnicy nominowani do Szóstki Dnia