Piłkarskie święto w Krośnie zgromadziło 16 drużyn z Polski, Ukrainy, Węgier, Portugalii, Słowacji i Danii. Po raz siódmy Akademia Piłkarska Beniaminek PROFBUD Krosno zorganizowała turniej „PROFBUD Cup”, który za każdym razem zaskakuje.
Tym razem oprócz zespołów czołowych polskich Akademii Piłkarskich, można było zobaczyć w akcji chłopaków z rocznika 2009, którzy reprezentowali znane z występów w europejskich pucharach zagraniczne kluby jak AS Trencin, MTK Budapeszt, Karpaty Lwów czy dobrze pracujące z młodzieżą Lokomotiv Kijów i Gentofte Fodbold Akademi. Zespół z Kopenhagi to pierwsza w historii turnieju drużyna z Danii, tak jak i portugalskie FC Porto – najbardziej znany i utytułowany uczestnik „PROFBUD Cup 2019”. Już sama obsada zapowiadała wielkie piłkarskie emocje!
Paweł Tomkiewicz (koordynator turnieju): „Jako organizatora cieszy mnie bardzo fakt, że spływają do nas ciepłe słowa od drużyn uczestniczących w turnieju. Wszystko co robimy staramy się robić dla dzieciaków, jeśli one się tu dobrze czują, a trenerzy poziom sportowy i organizacyjny oceniają pozytywnie to nas to tylko cieszy i napędza do tego żeby robić to z roku na rok na jeszcze lepszym poziomie. Dziękujemy Panu Pawłowi Malinowskiemu z firmy PROFBUD, dzięki któremu możemy realizować marzenia dzieciaków i tworzyć tak wspaniałe piłkarskie wydarzenie jakim jest turniej „PROFBUD Cup”.
W pierwszy dzień rozegrana została faza grupowa, drużyny zostały podzielone na dwie 8-zespołowe grupy i już pierwsze mecze pokazały, że to będzie bardzo ciekawy weekend. Inaugurujące turniej spotkanie gospodarzy z Beniaminka PROFBUD Krosno z FC Porto stało na wysokim poziomie, obie drużyny preferowały ofensywny styl i w tym meczu sympatycy futbolu oglądali aż 5 goli.
W pozostałych meczach także było na co popatrzeć, z ciekawością zgromadzeni w „PROFBUD Arenie” kibice spoglądali na poczynania wspomnianych Portugalczyków, grających ładny dla oka futbol Duńczyków z Gentofte Fodbold Akademi, reprezentantów ekstraklasowych Akademi Piłkarskich – Legii Warszawa, Jagiellonii Białystok, Górnika Zabrze, Wisły Kraków, czy zawsze mocnych Karpat Lwów. Rywalizacja o awans do ćwierćfinału toczyła się do ostatniej serii gier, a o wyrównanej stawce niech świadczy fakt, że ostatnia w tabeli grupy A drużyna Górnika „urwała” punkty liderom remisując z Beniaminkiem i wygrywając po niesamowitym meczu z FC Porto. Wspomniani krośnianie oraz popularne „Smoki” z Porto, a także Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok wywalczyły awans do najlepszej ósemki turnieju.
Popołudniu na brak emocji również nie można było narzekać. Od pierwszych spotkań było widać wysokie umiejętności zawodników Pogoni Szczecin i Lecha Poznań, które to drużyny zaczęto wymieniać w roli faworytów do wygrania całego turnieju. Zespoły te pewnie awansowały do ćwierćfinału, a ozdobą rywalizacji grupowej był bezpośredni pojedynek „Portowców” z zawodnikami „Kolejorza”. Ciekawa rywalizacja toczyła się o pozostałe dwa miejsca dające prawo gry w fazie finałowej o najwyższe cele. Sporą niespodziankę sprawili swoim sympatykom zawodnicy Sokolika Stary Sącz, którzy świetną postawą zapewnili sobie trzecie miejsce w grupie i było to miejsce jak najbardziej zasłużone.
Chrapkę na grę w najlepszej ósemce turnieju miały także pozostałe drużyny: Lokomotiv Kijów, Zagłębie Lubin, węgierski MTK Budapeszt, Znicz Pruszków i słowacki AS Trenčín. Rezultaty poszczególnych spotkań sprawiły jednak, że przed ostatnią serią gier tylko dwie pierwsze z wymienionych drużyn miały szanse na awans i co ciekawe spotkały się w bezpośrednim pojedynku. Ostatecznie mimo sporego naporu do ostatnich sekund i chęci zwycięstwa „Miedziowych” to Lokomotiv uzyskał „zwycięski remis” i mógł przygotowywać się do ćwierćfinału.
W niedzielę jako pierwsi na murawę wybiegli zawodnicy drużyn rywalizujących w fazie finałowej o miejsca 9-16. Cieszyć mógł fakt, że chyba każda z ekip za cel postawiła sobie pozostawić jak najlepsze wrażenie i wygrać każde z trzech spotkań zaplanowanych na drugi dzień turnieju. Dzięki temu oglądaliśmy sporo ciekawych i wyrównanych spotkań, aż 8 z 12 pojedynków kończyło się różnicą jednej bramki lub karnymi po remisach w regulaminowym czasie gry. Ostatecznie najlepiej w tej części turnieju wypadli zawodnicy Znicza Pruszków. Triumfatorzy z eliminacji dwukrotnie w fazie finałowej rozstrzygali serię rzutów karnych na swoją korzyść, w ostatnim meczu pokonując Karpaty Lwów.
Kolejne miejsca zajęły drużyny Zagłębia Lubin, Wisły Kraków, AS Trenčín, Górnika Zabrze, MTK Budapeszt i Gentofte Fodbold Akademi. Jak mocna i ciekawa była obsada tegorocznej edycji niech świadczy fakt, że wielu obserwatorów i trenerów po pierwszym dniu bardzo ciepło wypowiadało się o grze Duńczyków, którzy może nie zawsze byli skuteczni, ale imponowali kulturą gry i umiejętnościami budowania akcji. Spoglądając na nazwy drużyny, które zajęły miejsca w drugiej „połówce” klasyfikacji końcowej można śmiało przywołać sporo świetnych akcji po których padały gole.
Emocje sięgnęły zenitu punktualnie o 12:00. Na tą godzinę zaplanowano pierwsze niedzielne ćwierćfinały i była to bardzo ciekawa rywalizacja. Beniaminek bardzo dobrze rozpoczął mecz z Lokomotivem Kijów i już po pierwszej akcji prowadził. W kolejnych fragmentach meczu krośnianie wykorzystywali kolejne sytuacje bramkowe i pewnie awansowali do półfinału. 
Zacięte spotkanie rozgrywane było na drugim z boisk w „PROFBUD Arenie”, na którym odbył się polski klasyk piłkarski, czyli mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa. „Kolejorz” miał w tym meczu więcej z gry, ale długo nie mógł znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego bramkarza Legii. Ostatecznie jedna bramka zadecydowała, że to Lech znalazł się w strefie medalowej.
Kolejne dwa mecze były równie emocjonujące. Pogoń Szczecin z Jagiellonią Białystok urządziły sobie ostre strzelanie, „Portowcy” trzykrotnie wychodzili na prowadzenie, a „Jaga” raz za razem odrabiała straty. Końcówka należała jednak do szczecinian, którzy dwoma golami przypieczętowali awans do strefy medalowej. 
Na koniec ćwierćfinałowej rywalizacji mecz FC Porto z Sokolikami Stary Sącz. Wydawałoby się, że starcie „Dawida” z „Goliatem”, ale w piłce dziecięcej wszystko jest możliwe i ekipa z małego miasteczka sprawiła wielką niespodziankę. Sokoliki szybko objęły prowadzenie, co chyba zdeprymowało chłopaków z Portugalii, którzy gdy już zaczęli dochodzić do głosu i przeważać, to dostali drugi „cios” zadany przez … bramkarza. FC Porto w końcówce zdołało strzelić kontaktowego gola, zamknęło rywali na ich własnej połowie, walczyło do ostatnich sekund, ale na wyrównanie zabrakło czasu. W kolejnych spotkaniach ze „Smokami” okazję zagrać miały drużyny Jagielloni Białystok i Lokomotivu Kijów.
Michał Koźmiński (trener Lecha Poznań): „Uważam, że trzecie miejsce to swego rodzaju nagroda za naszą postawę w całym turnieju. Nasz styl, umiejętności chłopaków były na takim poziomie, by o to podium powalczyć i się na nim znaleźć. Zabrakło pewnie jakiś małych szczegółów, by nawet i wygrać „PROFBUD Cup”, ale cieszymy się, że mogliśmy zagrać w tym turnieju, bo dla nas jako trenerów i także dla chłopaków te rozegrane mecze były wartościowe i mogliśmy w nich rozwijać swoje umiejętności”
Dwa mecze półfinałowe miały odmienny przebieg, Pogoń Szczecin okazała się za mocna dla drużyny ze Starego Sącza, która włożyła sporo sił w mecz z FC Porto. Szczecinianie pewnie wygrali i czekali na swojego finałowego rywala, bo drugi pojedynek rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. W regulaminowym czasie gry spotkanie Beniaminka PROFBUD Krosno z Lechem Poznań padł remis. Gospodarze dobrze rozpoczęli ten mecz i prowadzili, ale im dłużej trwało to spotkanie to tym częściej do głosu dochodzili „Lechici”, którzy wyrównali i mieli okazje do rozstrzygnięcia tego pojedynku przed końcowym gwizdkiem. Ostatecznie to emocjonujące rzuty karne wyłoniły finalistę, a ku radości licznie zgromadzonej publiczności okazali się nimi zawodnicy Beniaminka.
Radosław Gromala (trener Beniaminka PROFBUD Krosno): „Dwa dni zmagań z najlepszymi drużynami z Polski oraz zagranicy. Myślę, że też po części spełnienie marzeń chłopaków – gra z FC Porto. Jestem bardzo dumny z postawy naszej drużyny. Widać było chłopców zaangażowanych, pełnych pasji, walczących o każdy centymetr boiska, ale przede wszystkim uśmiechniętych – widać pracę trenera Maćka Bożka i Dominika Bialica. Również umiejętności techniczne czy rozumienie gry stały na wysokim poziomie – tutaj swoją rękę przyłożył z pewnością Paweł Tomkiewicz. Gratulujemy Pogoni Szczecin zwycięstwa i dziękujemy za świetny mecz finałowy. Podziękowania także dla wszystkich drużyn, które stworzyły świetne zawody, bo cały turniej stał na bardzo wysokim poziomie.”
Mecze o medale mogły się podobać. Brąz zdobyli zawodnicy Lecha Poznań, choć, by wskoczyć na podium musieli się sporo napracować, bo drużyna Sokolika Stary Sącz bardzo chciała pokrzyżować szyki kolejnemu faworytowi i wrócić do domu z medalem. Sztuka ta im się jednak nie udała, bo jedyną w tym meczu bramkę strzelił zawodnik Lecha.
Mecz finałowy turnieju „PROFBUD Cup 2019” poprzedziło odegranie Hymnu Polski, zawodnicy przy burzy oklasków wyszli na środek boiska, gdzie odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego” i nie zrażeni otoczką spotkania rozegrali znakomity mecz! Akcja za akcją, indywidualne pojedynki, strzały, interwencje bramkarzy – naprawdę tego pojedynku nie dało się oglądać na siedząco. Wysoki poziom i niezwykła dramaturgia, bo Beniaminek po świetnej grze prowadził już 3:1, ale Pogoń Szczecin pokazała nie po raz pierwszy w tym turnieju, że potrafi odrabiać straty, rzut karny i piękny strzał z dystansu dały „Portowcom” remis.
O triumfie w całym turnieju decydowały więc rzuty karne. te skuteczniej wykonywała drużyna Pogoni i po raz pierwszy wygrała „PROFBUD Cup”!
Marcin Łazowski (koordynator szkolenia w Akademii Pogoni Szczecin): „Poziom turnieju był bardzo wyrównany, miałem możliwość być na „PROFBUD Cup” w ubiegłym roku i ten poziom z roku na rok się podnosi co nas bardzo cieszy. Dla nas to kapitalna wartość szkoleniowa oraz spory bagaż doświadczeń piłkarskich i emocjonalnych dla zawodników. Dla samego meczu finałowego warto było jechać tyle kilometrów. Dramaturgia, dużo fajnej gry z obu stron, Beniaminek przez cały turniej prezentował się fantastycznie, my wolą walki, determinacją, intensywnością, tym czego uczymy w Akademii, żeby nie tracić wiary, że wynik można odmienić, doprowadziliśmy w finale do wyrównania. Rzuty karne to loteria, ale takie powiedzmy doświadczenie oraz spokój były tego dnia po naszej stronie i to dało nam zwycięstwo. Jeszcze raz wielkie słowa uznania dla wszystkich, którzy wykonują kapitalną robotę w Beniaminku i to bez cienia kurtuazji, naprawdę było to kapitalne spotkanie i jeszcze raz podkreślę, że dla takich meczów warto przejeżdżać tyle kilometrów. Dziękujemy za możliwość gry w „PROFBUD Cup”, jeśli jako zwycięzca możemy czuć się zaproszeni na kolejną edycję to już dziś potwierdzamy nasz udział!”
Podczas ceremonii zakończenia turnieju wszystkie drużyny otrzymały upominki przygotowane przez organizatorów i sponsorów, a każdy z zawodników wrócił do domu z pamiątkową, turniejową koszulką. Najlepsze drużyny mogły się cieszyć nie tylko ze swojej świetnej postawy, ale i z pięknych szklanych pucharów i medali przygotowanych przez partnera turnieju firmę Decor. Finałowy pokaz pirotechniczny wykonała zaprzyjaźniona firma „TRIPLEXSIS Group pirotechnics”.
Najlepszym zawodnikiem turnieju (MVP) wybrano Patryka Prajsnara (Beniaminek), a najlepszym bramkarzem Denysa Stoliarenko (Legia). Królem strzelców został Jakub Gliwa (Pogoń) – zdobywca 13 bramek. W „Top 7” znaleźli się również: Hubert Janyszka (Lech), Oskar Tomczuk (Sokoliki), João Brito (FC Porto) i Miłosz Kubal (Beniaminek). Specjalną nagrodę dla MVP turnieju – piękną szafkę RTV – ufundowała firma Vivaldi Meble.
Nagrody podczas dwóch ceremonii zakończenia wręczali: Grzegorz Malinowski z córką Pauliną (firma PROFBUD), Bronisław Baran (zastępca prezydenta Krosna), Dorota Chilik (Wójt gminy Miejsce Piastowe), Jacek Adamski (wiceprezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej), Wojciech Sokołowski (prezes OZPN Krosno), Joanna Kubit (dyrektor Zespołu Szkół Naftowo-Gazowniczych w Krośnie), przedstawiciele firmy Cutline, Ryszard Rabski (prezes Fundacji Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce), Piotr Turbański (Pro-Turnieje), Bartek Lodko (Weszło Junior) oraz Grzegorz Raus (dyrektor Akademii Piłkarskiej Beniaminek PROFBUD Krosno), Paweł Tomkiewicz (koordynator turnieju PROFBUD Cup 2019), Marek Adamiak (koordynator szkolenia w Akademii Piłkarskiej Beniaminek) i Tomasz Wacek (manager „PROFBUD Areny”). 
W „PROFBUD Cup 2019” zagrało 16 drużyn z 6 krajów, w składach których było 189 zawodników. Przez dwa dni rozegrano 80 piłkarskich pojedynków, a piłka wpadała do bramki aż 327 razy. Wszystkie mecze trwały w sumie 1600 minut, czyli ponad 26 godzin.
Grzegorz Raus (pomysłodawca turnieju i założyciel Beniaminka): „To był magiczny turniej. Co roku czymś zaskakuje. Miło było patrzeć na sceny radości, wzruszenia i emocji młodych sportowców, kibiców, kadry trenerskiej, sympatyków turnieju i samego Beniaminka. Jestem dumny z całego Beniaminek Team, bo razem pokazujemy że nie słowa, a czyny są w życiu najważniejsze. Ten turniej wyzwala wielkie pokłady energii i otrzymaliśmy z całej Polski i nie tylko wiele ciepłych słów co motywuje. Co do wyników sportowych Beniaminka jak i organizacji „PROFBUD Cup”. To tak jakby polska drużyna awansowała do półfinału Ligi Mistrzów. Mówię to co wynika z rozmów z osobami zarządzającymi największymi Akademiami w Polsce, z prekursorami największych turniejów w Polsce i Europie. Są zaskoczeni bardzo nikłym wsparciem dla Beniaminka przez Miasto Krosno, nie wierzą że tak jest. Jak patrzę na wsparcie jakie dostają takie Akademie przez swoje Samorządy to inny świat. Turniej i rozwój Beniaminka to zasługa PROFBUD Pana Pawła Malinowskiego i naszej ciężkiej pracy. Dlatego można mówić o Beniaminku i mówię to z pełnym przekonaniem – Kopalnia Talentów.”
Siódmej edycji „PROFBUD Cup” towarzyszyły także dwa ważne wydarzenia, w sobotę i niedzielę prowadzona była „Akcja Charytatywna dla Pani Joli” podczas której licytowano koszulki, zbierano wolne datki, a rodzice zawodników Beniaminka częstowali sympatyków piłki nożnej przygotowanym poczęstunkiem – całkowity dochód został przeznaczony na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji mamy Bartka Prętnika, jednego z wychowanków Beniaminka. W piątek natomiast, gdy drużyny zaczęły przyjeżdżać do Krosna w „PROFBUD Arenie” odbyły się warsztaty dla trenerów. Blisko 60 trenerów miało możliwość obserwacji treningów prowadzonych przez najlepsze Akademie w Polsce oraz FC Porto. Trenerzy z Pogoni Szczecin, Legii Warszawa, Zagłębia Lubin, Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok oraz goście z Portugalii przedstawili jednostki treningowe jakie stosują w swoich klubach.
